czwartek, 7 lipca 2016

Prolog

Objął mnie swoimi silnymi ramionami i pocałował namiętnie. Oddałam pocałunek i odsunęłam się od niego patrząc mu głęboko w oczy po raz ostatni. Przed oczami stanęły mi wszystkie wspólne chwile,żadnej nie żałowałam. Ale czy to musiało się tak skończyć? 
Odwróciłam się od niego i spojrzałam na zachodzące słońce odbijające się w tafli jeziora. Nie chciałam krzywdzić nikogo, nie chciałam żeby tak to się potoczyło. Pokręciłam z niedowierzaniem głową. Kto by pomyślał. Jednak nie mam innego wyjścia. Słyszałam jego oddech i czułam jego wzrok na sobie. Wiedziałam,że mnie pragnie,ale nie dotykał mnie, nawet nie podszedł. Wzięłam głęboki oddech i odwróciłam się twarzą do niego. Uśmiechnęłam się żeby dodać mu odwagi choć pewnie tego nie potrzebował, był na to tak samo gotowy jak ja. 
- Teraz
Szepnęłam i zamknęłam oczy.

2 komentarze: